Jakiś czas temu miałem przyjemność realizować reportaż ślubny dla wspaniałej pary, Klaudii i Roberta. Cała uroczystość miała być urozmaicona kaszubskimi akcentami nie tylko pod względem wystroju sali czy nakryciem stołów, ale też i ubioru Państwa Młodych. Oczywiście z racji, że żyjemy na Kaszubach, taki pomsył na wesele nie należy to do rzadkości, jednak sposób w jaki wykonali to Klaudia i Robert zrobił na mnie wyjątkowe wrażenie.
Ponieważ wykonywałem całodzienny reportaż ślubny, spotkałem się z Klaudią już z samego rana u fryzjera, gdzie rozpoczynało się przygotowanie ślubnej fryzury. Atmosfera szybko zrobiła się luźna i swobodna, tym bardziej gdy okazało się, że moja żona również korzysta z usług tego salonu fryzjerskiego. Miałem przez to wrażenie, że załoga salonu wie o mnie więcej, niż mógłbym się spodziewać.
Przygotowania w domu Panny Młodej również przebiegły w miłej i wesołej atmosferze. Kaszubskie akcenty, o których wspomniałem na początku, można było zauważyć już przed wejściem do mieszkania Klaudii. Ujmujące w nich było to, że były to w gruncie rzeczy tylko delikatne detale, które subtelnie nadawały charakteru całemu wydarzeniu. Klaudia miała pięknie pomalowane paznokcie – na wybranych widniały delikatne kaszubskie wzory. Suknia ślubna była klasycznie biała, za to ozdobiona gustownie i z pomysłem kaszubskimi haftami. Strój Pana Młodego, Roberta, również posiadał detale podkreślające kaszubski motyw ślubu – spinki do koszuli oraz wspaniałą białą muchę z kaszubskim haftem.
Kiedy przybyliśmy na salę weselną było już ciemno, jednak to tylko podkreślało pięknie udekorowaną światłem salę, wspaniale nakryte stoły oraz słodki kącik, gdzie apetyczne desery kusiły swoim wyglądem każdego przechodzącego gościa (i fotografa).
Oprócz przepięknie oświetlonej sali, wspaniałych kaszubskich dekoracji, cudownie wyglądających deserów i arcy doskonałego tortu z kaszubskimi akcentami Klaudia i Robert zadbali też o to, bez czego nie może się obyć żadne wesele. Mowa tu o oczywiście o rewelacyjnej kapeli, która przygotowała świetną oprawę muzyczną, dzięki której nogi same ruszały do tańca. ECHO BAND, bo właśnie o nich mowa, to świetna kapela przy której nudzić się nie można. Dawno nie byłem na weselu gdzie zespół muzyczny tak świetnie prowadził całą zabawę.
Pod koniec wesela wraz Młodą Parą mieliśmy zamiar wykonać na zewnątrz pamiątkowe zdjęcie ze wszystkimi gośćmi trzymającymi zimne ognie. Niestety, warunki pogodowe zupełnie na to nie pozwalały. Zimne ognie zostały więc w domu, a ja musiałem zrobić to co lubię najbardziej – improwizować! W ten sposób powstało zdjęcie w podobnym charakterze, lecz za razem w zupełnie innej odsłonie. Wykonaliśmy zdjęcie grupowe z wykorzystaniem wszechobecnych telefonów zamiast zimnych ogni. Jaki wyszedł efekt? To oceńcie sami.
Na sesje zdjęciową w plenerze mieliśmy zarezerwowany cały dzień. Udaliśmy się do kilku uroczych miejsc, których nie brakuje na naszych kochanych Kaszubach. Niestety, nie daliśmy rady odwiedzić wszystkich zaplanowanych miejsc, bo doba nie jest z gumy, ale i tak na brak wyjątkowych zakątków nie narzekaliśmy.
Jeśli ktoś chciałby mieć sesję ślubną, lub inną sesję zdjęciową, we wspaniałych Kaszubskich okolicach to serdecznie zapraszam. Znam wiele pięknych i mało popularnych miejsc, które sprawią, że sesja będzie wyjątkowa i niepowtarzalna.
A teraz zapraszam na zdjęcia z Reportażu Ślubnego oraz Sesji Ślubnej w Plenerze Klaudii i Roberta.